Dużo już było powiedziane o oszczędzaniu ale dziś chciałbym poruszyć ten temat z dużym uśmiechem na twarzy. Ja osobiście jestem oszczędną osobą, hmyyy a przynajmniej staram się taką być, więc po za jakimiś ,,wypadkami”, chyba nie miałem problemu z przesadnym wydawaniem pieniędzy. Ale jednak wiem, że często nie przysparzając sobie większego wysiłku można wprowadzić pozytywne zmiany, które pozwolą na dłuższą metę zachować całkiem przyzwoity kapitał na oszczędzanie.
Dlatego dziś chciałem poruszyć temat – jak oszczędzać pieniądze ale trochę w inny sposób ;)…
Lista 7 śmiesznych sposobów na oszczędzanie pieniędzy:
1) Parzenie kawy.
Oczywiście wizyta w kawiarni od czasu do czasu bywa całkiem przyjemna i w wielu wypadkach, trudno jej sobie odmówić, ale codzienne korzystanie z ich usług może wprowadzić zbędny koszt w miesięcznym budżecie. Jeśli nie mamy w domu to kupmy termos lub kubek termiczny – inwestycja. Do tego dołóżmy duże pudełko ulubionej kawy, którą zaparzamy rano, i której możemy napić się w każdej wolnej chwili. Zakładając, że za kawę trzeba dać £3 a w wielu miejscach jest wszak znacznie drożej, mnożąc to przez 20 dni roboczych, uzyskujmy całkiem przyjemną sumkę około £60. Rocznie, po odjęciu koniecznych wydatków może to oscylować nawet w graniach £700.
A jak wygląda to w przypadku maszyny z kawą. Średnio kawa kosztuje 20p i bardzo często kupujemy ją dwa razy. W końcu 20p to grosze. Ale jeśli policzymy roczny koszt to nasze 20p zmieni się na £96. Więc inwestycja w termos może być jedną z lepszych w naszym życiu 🙂 Aby w banku mieć taki zwrot z lokaty to musisz zainwestować £5000 na rok czasu z oprocentowaniem 1.5% i wówczas dostaniesz £75.
2) Biblioteka.
,,Znaczna większość z nas” zapewne uwielbia czy też lubi poczytać nowe książki, co gdy tych mamy już mnóstwo i dumnie zapychają, wypadając raz po raz z zajmowanych miejscach na regale? Kiedy w zasadzie nie ma już gdzie ich ustawiać, warto zacząć wybierać książki, które trzeba potem zwrócić – czyli biblioteka. Oczywiście inną alternatywą na oszczędność w tym aspekcie będzie też czytnik ebooków lub stary, dobry antykwariat.
3) Odpuszczamy kino.
Śmieszne sposoby na oszczędzanie nie muszą być wcale takie śmieszne, gdy zajrzymy w głąb naszej, w tym wypadku mojej myśli. Bo to nie tylko oszczędność pieniędzy, ale ze względu na coraz dłuższe reklamy, także i czasu. Nie zniechęcam oczywiście do chodzenia do kina, ale jeśli chcemy oszczędzić to wychodźmy wyłącznie, gdy jakiś film zapowiada się na prawdziwą dziesiątkę – średnio raz lub dwa w roku.
Inną sprawą jest też to, że filmów powstaje tak wiele, że i tak wszystkiego nie obejrzymy. Jaką mamy zatem gwarancję, że to co jest aktualnie wyświetlane, będzie lepsze od produkcji sprzed powiedzmy 20 lat? Jeżeli chodzimy tam dla klimatu – możesz wybierać małe kina studyjne – bo są tańsze i w mojej ocenie po prostu lepsze…. I najważniejsze nie zapomnij spóźnić się do kina przynajmniej 10 min no chyba, że chcesz oglądać nudne reklamy.
4) Kuponom ze zniżkami mówimy stop.
To taki trochę paradoks i oczywiście, jeżeli rzeczywiście potrzebujemy danej rzeczy, a w naszym posiadaniu znalazł się taki talon, to po prostu mamy szczęście. Jednak często jest tak, że często kupujmy coś, ze względu na sam fakt, że możemy mieć daną rzecz taniej. Nie jest ona nam do niczego użyteczna – kupon kreuje tę chwilową potrzebę, by coś zdobyć.
Jeśli dana rzeczy kosztuje £1000, a w rabacie mamy ją za 70, zaś po kilku dniach już o niej nie pamiętamy (leży gdzieś tam w szafie albo zbiera kurz), to nie zyskaliśmy a straciliśmy….
5) Dbanie o zdrowie równa się oszczędzanie.
Ruch to zdrowie a więc dużo się ruszajmy, uważajmy na to co jemy – nie da się tego oszacować, ale z pewnością zaoszczędzimy sporo, na wizytach w gabinetach lekarskich i medykamentach….
6) Wybierajmy spacery.
Wielu z nas nawet krótkie dystanse z przyzwyczajenia pokonuje, środkiem transportu. A paliwo przecież kosztuje i tutaj chyba nikogo nie trzeba przekonywać, ale mimo to, dla zyskania często niewielkiej ilości czasu, decydujemy się by wsiąść do auta, zamiast wybrać się na spacer. Lekarze zalecają przynajmniej 20 minutowy spacerek każdego dnia.
To jest właśnie strzał w dziesiątkę, który może być wyjściem na mniejsze zakupy, do znajomych, załatwieniem jakiejś zwyczajnej sprawy na mieście. Prosta zmiana podejścia może sprawić, że będziesz tankował kilka dni później.
7). Nie korzystajmy z siłowni.
Oczywiście nie jestem przeciw ćwiczeniu własnego ciała i ruchowi fizycznemu. Jednak bez odpowiedniej dawki motywacji, która jest tutaj niezbędna to często jest tak, że karnet mamy zakupiony na siłownie a my odwiedzamy ją sporadycznie. Dlatego jeśli nie jesteśmy atletami uzależnionymi od siłowni, to ćwiczmy po prostu w domu – oszczędność ,,murowana”.
Średnio karnet w UK kosztuje ok. £20 – £30, co rocznie daje £240-£360 Wystarczy tylko odrobina pomysłowości, no i jeden lub dwa hantle. Przydatny może też być drążek, a w czasie zimy rowerek stacjonarny z kolei latem wiele ćwiczeń można wykonać na świeżym powietrzu. Jeśli lubisz czuć atmosferę siłowni a rzadko tam bywasz to sprawdź czy nie bardziej będzie opłacalne płacenie za każdą wizytę. Średnio wejściówka kosztuje £5.
Podsumowując chciałbym aby ten temat nie traktować jakoś dosadnie czy tak, jakbym odbierał Wam sobie przyjemności. Po prostu zastanówmy się czego naprawdę potrzebujemy, a bez czego możemy się obyć. Pamiętajmy też, że śmieszne sposoby na oszczędzanie, nie zawsze są takie złe, bo to nie jest tak, że tylko pozbawiamy się czegoś, nie wydając pieniędzy obecnie, w przyszłości nasz wybór będzie dużo szerszy.
A właśnie wprowadzając kilka zmian do swojego życia, będziemy mogli dokonywać ciekawej inwestycji lub
wybrać się na jakiś wspaniały wyjazd, który od zawsze wydawał się być poza zasięgiem. Czyż nie jest to proste? Wystarczy tylko pokombinować trochę. Pamiętaj zawsze myśli długofalowo, wydatki jak i zarobki przeliczaj w skali rocznej a nie tygodniowej czy miesięcznej.